wtorek, 17 maja 2016

buddha bowl z pieczoną ciecierzycą, czyli lunch idealny.

Czym jest buddha bowl? To nic innego jak obfita, sycąca miska wypełniona różnego rodzaju zieleniną, surowymi lub pieczonymi warzywami, fasolą/grochem z dodatkiem brązowego ryżu lub quinoa. Żeby danie było jeszcze bardziej zdrowe i pełne witamin możemy dodać różnego rodzaju nasiona i orzechy (pestki dyni, sezam, chia - co tylko chcecie:)), instrukcję jak skomponować swoją własną Buddha Bowl znajdziecie poniżej.


To moja wariacja na temat tego dania. A jak skomponować własną buddha bowl ?

  1. Zielona Baza - szpinak, jarmuż, mix sałat, rukola, sałata lodowa
  2. Zdrowe Węglowodany - brązowy ryż, dziki ryż, kukurydza, słodki ziemniak, kasza jaglana
  3. Świeże Warzywa - ogórek, cukinia, marchewki, pomidor, rzodkiewka, kalafior, brokuły 
  4. Dodajemy Białko - tofu, quinoa, tempeh, brokuły, zielony groszek, 
  5. Zdrowe Tłuszcze - awokado, chia, oliwa z oliwek, olej kokosowy, tahini 
  6. Kilka Dodatków - sezam, siemię lniane, orzechy, pestki dyni
To tylko przykładowe składniki, które akurat przyszły mi do głowy ;)




Co jest w mojej Buddha Bowl ?


  1. 1/4 awokado,
  2. pokrojona sałata
  3. 50g wędzonego tofu
  4. 100g brokułów na parze
  5. pieczona ciecierzyca (przepis niżej)
  6. natka pietruszki, sezam, dynia, sól i pieprz
SKŁADNIKI / 2 porcje

  1. puszka ciecierzycy - odcedzamy
  2. odrobina oliwy z oliwek
  3. 1/2 łyżeczki soli
  4. łyżeczka oregano
  5. 1/2 łyżeczki chili
  6. 1/2 łyżeczki wędzonej papryki
  7. odrobina kurkumy 

PRZYGOTOWANIE 

  1. Nagrzewamy piekarnik do 250 stopni
  2. Odsączoną ciecierzycę mieszamy z przyprawami i oliwą, tak, żeby wszystkie ziarna cieciorki były pokryte przyprawami
  3. Wykładamy ciecierzycę na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy przez 15 minut

Do miski układamy obok siebie wszystkie składniki i gotowe! Całość możemy też spakować do pudełka i zabrać ze sobą do pracy, czy na wyprawę rowerową(albo inną). 

Smacznego!

poniedziałek, 16 maja 2016

vegan chocolate chip cookies z ... ciecierzycy!

Cześć!
Podjęłam dzisiaj ważną decyzję, przez kolejny miesiąc nie wypiję ani grama alkoholu, postaram się ograniczyć cukier do minimum,i jeść jak najzdrowiej. Czyli inaczej mówiąc, biorę się za siebie. Ale nie chce, żeby to było tylko czcze gadanie. W zeszłym roku jak się zawzięłam udało mi się schudnąć 10 kilo, więc wiem, że potrafię, teraz tylko muszę odnaleźć motywację. Generalnie jestem osobą, która uwielbia uprawiać wszelakiego rodzaju sport, ale kocham też jedzenie, kawę i wino (tak wiem, że nie każde wino jest wegańskie). Dlatego teraz muszę głównie skupić się a właściwym odżywianiu, żeby powtórzyć mój sukces z zeszłego roku, co nie będzie takie łatwe dla osoby pracującej w gastro(właściwie to na dwa etaty). Mam też nadzieję, że uda mi się utrzymać motywację na dłużej niż pół roku, i zdrowe odżywianie oraz ćwiczenia wejdą mi w nawyk już na zawsze.
Bardzo rzadko piekę torty czy ciasta, głownie dlatego, że nie ma ich kto potem jeść. Z racji tego, że żegnam się z przetworzoną żywnością,a mam dzisiaj ciężki dzień postanowiłam osłodzić sobie ten poniedziałek zdrowszą wersją ciastek, oto i one : zdrowsza wersja bardzo popularnych chocolate chip cookies!



SKŁADNIKI / ok.10 ciasteczek

  1. puszka odsączonej ciecierzycy (240g)
  2. 50 g masła orzechowego (ja użyłam masła bez dodatku soli i cukru)
  3. pół tabliczki gorzkiej czekolady 
  4. 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  5. kilka kropel aromatu waniliowego

PRZYGOTOWANIE :

  1. Nagrzewamy piekarnik do 250 stopni
  2. Do misy blendera wsypujemy ciecierzycę, masło orzechowe, proszek do pieczenia i aromat waniliowy, całość blendujemy na jednolitą masę.
  3. Dodajemy posiekaną czekoladę i mieszamy delikatnie, z masy formujemy w rękach ciasteczka,
  4. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układamy ciasteczka  i pieczemy 15-20 min


Smacznego!

piątek, 13 maja 2016

wszystko-co-masz-w-lodówce spring rollsy!

   Wielkimi krokami zbliżają się kolejne warsztaty dla dzieci, które będziemy organizować, i tym razem stawiamy na spring rollsy. W końcu,bo już myślałam, że się nie zjawi, przyszła wiosna(a może już bardziej lato?), więc myślę, że idealnie się wpasują. Tak właściwie, to zrobienie spring rollsów jest dziecinnie łatwe i nie zajmuje dużo czasu, nie jest też zbyt kosztowne bo jedyne co musimy kupić to papier ryżowy i makaron ryżowy -ale ja czasami robię spring rollsy tylko z warzywami i są równie smaczne, wszystko zależy od tego jak bardzo jestem głodna, do środka można włożyć wszystkie warzywa, które znajdziecie w lodówce.
    Jako, że chcę opanować zwijanie i przygotowanie do perfekcji, to spring rollsy rządzą w mojej kuchni od ładnych kilku dni ;)
   Ostatnio bardzo opuściłam się w blogowaniu, ale to wszystko za sprawą zepsutej ładowarki do aparatu (mam nadzieję, że dzisiaj przyjdzie nowa!), dlatego wybaczcie zdjęcia robione kalkulatorem ;)
    Więc do dzieła

SKŁADNIKI :

  1. Papier ryżowy - 10 szt
  2. ok 100 g makaronu ryżowego (opcjonalnie)
  3. Warzywa - tutaj pełna dowolność, polecam :rzodkiewki, ogórki, awokado, cebulę, marchewki, paprykę, kiełki, kalarepę,buraka wszystko na co macie ochotę
  4. kiełki - najlepiej smakować będą kiełki fasoli mung
Sos:
  1. 1/4 szklanki octu ryżowego
  2. 2 łyżeczki sosu sojowego
  3. 1/4 szklanki gorącej wody
  4. sok wyciśnięty z 1 limonki
  5. jedna pokrojona papryczka chilli, lub 1 łyżeczka pasty z czerwonych papryczek chilli




PRZYGOTOWANIE :

  1. Wszystkie warzywa myjemy i kroimy w cienkie paseczki, ogórki i rzodkiewkę kroimy na plastry
  2. Makaron ryżowy przygotowujemy według przepisu na opakowaniu
  3. Musimy przygotować dość szeroką miskę / tortownicę wypełnioną ciepłą wodą, czysty ręcznik kuchenny - to będzie nam potrzebne do przygotowania papieru ryżowego. Każdy arkusz moczymy w wodzie, aż nie zrobi się miękki (uwaga :miękki papier ryżowy, bardzo się do siebie klei, więc trzeba uważać, żeby się nam nie posklejał w trakcie przenoszenia z wody na ręcznik). Namoczony arkusz przenosimy na ręcznik i układamy warzywa, to co położymy na spodzie będzie potem widać na zewnątrz, więc każdy rulonik można zacząć od innego warzywa, na warzywa kładziemy trochę makaronu ryżowego, kiełki i zawijamy. poniżej instrukcja jak zwinąć nasze spring rollsy, żeby się nie rozpady,przy trzecim już nabierzecie wprawy ;) Papier ryżowy sam się sklei więc nasze ruloniki po chwili będą gotowe. Proste, prawda?
Sos : tutaj nie ma filozofii, wszystkie składniki musimy dokładnie wymieszać i podajemy w małych miseczkach razem ze spring rollsami. 

Ze spokojem możecie też użyć gotowego sosu chilli słodko-pikantnego (np.Tao Tao)

 Smacznego!